GIMNAZJUM NR 3 IM. NOBLISTÓW POLSKICH W ŚWIDNIKU

ANGIELSKI? NO PROBLEM! (Nowy Tydzień, 16.05.2012)

Karol jest dopiero uczniem III klasy gimnazjum, a swoimi sukcesami już mógłby obdzielić nawet kilku licealistów. Ostatnio został laureatem ogólnopolskiej olimpiady z języka angielskiego.




Młody świdniczanin jest uczniem Gimnazjum nr 3. Jako trzecioklasista lada moment opuści mury swojej szkoły. Ale już teraz może być pewny, że jego sukcesy zapiszą się złotymi zgłoskami w historii "trójki". Karol najchętniej startuje w konkursach z języka angielskiego i choć odnosi ogromne sukcesy, to patrzy na nie z dużym dystansem.
- Trudno powiedzieć, czy to jest jakieś wielkie zainteresowanie językiem, jakaś pasja. Poszedłem do klasy angielskiej, mamy tygodniowo sześć godzin tego języka, to po prostu samo wpada do głowy - mówi Karol Kuterek.
Choć przyznaje również, że język bardzo się mu przydaje.
- Zwłaszcza podczas podróży - tłumaczy gimnazjalista. - Byłem na wymianie w Stanach Zjednoczonych, poznałem Amerykanów i bez problemu mogłem się z nimi porozumieć. Poza tym dzięki znajomości języka można również oglądać filmy w oryginale, nie czekając, aż zostaną przetłumaczone.
Świetnie znając język, można również startować w konkursach i zdobywać mnóstwo nagród. A akurat w tym względzie świdnicki gimnazjalista może się pochwalić ogromnymi osiągnięciami. Razem ze swoimi kolegami wystartował w Ogólnopolskiej Olimpiadzie Języka Angielskiego dla Gimnazjalistów, którą organizuje Wyższa Szkoła Języków Obcych im. Samuela Bogumiła Lindego w Poznaniu. W zmaganiach lingwistycznych wzięło udział 13 tys. uczniów z całej Polski. Wśród nich 23 ze Świdnika. Uczniowie najpierw rozwiązywali test na platformie e-learningowej. Najlepsi wystartowali w II etapie. Musieli się w nim popisywać świetną znajomością gramatyki, a także napisać pracę w oparciu o wybraną lekturę. Do ogólnopolskiego finału zakwalifikowało się 76 uczniów, wśród nich Karol Kuterek. Zmagania odbyły się w Poznaniu
- Na tym etapie, oprócz znajomości gramatyki i słownictwa, uczestnicy musieli popisać się również wiedzą o kulturze Wielkiej Brytanii i USA oraz umiejętnościami komunikacyjnymi, sprawdzanymi podczas części ustnej - tłumaczy Marcin Paśnikowski, nauczyciel języka angielskiego w Gimnazjum nr 3, pod okiem którego do zmagań przygotowywał się Karol Kuterek.
Młody świdniczan świetnie sobie ze wszystkim poradził i został laureatem konkursu. Wcześniej na swoim koncie zapisał również tytuł laureata w olimpiadzie organizowanej przez kuratorium. Do tego dołożył sukces w Wojewódzkim Konkursie Języka Angielskiego "Clickonmaniac" a także I miejsce w Ogólnopolskim Konkursie Języka Angielskiego "English Ace".
Z sukcesów swojego podopiecznego cieszy się również jego nauczyciel choć przyznaje, że praca z takimi uczniami jak Karol wcale nie jest łatwa.
- Konkursy mają to do siebie, że nie sprawdzają tylko praktycznych umiejętności językowych - mówi Marcin Paśnikowski. - Kładą też nacisk na wiedzę dotyczącą wyjątków językowych i gramatycznych szczegółów. Dlatego trzeba przekonać ucznia, żeby również przyswoił sobie i takie elementy. Poza tym tacy uczniowie jak Karol są z reguły dobrzy nie tylko w jednym przedmiocie. Często więc trzeba wręcz rywalizować o czas gimnazjalisty z innymi nauczycielami i na tyle mądrze go zagospodarować, żeby ucznia nie przeciążyć, a przez to nie zniechęcić do nauki.


ŚWIDNICCY ODYSEUSZE (Nowy Tydzień, 28.03.2012)

Kosmiczne zdjęcie wymaga kosmicznych pomysłów. A tych gimnazjalistom z "trójki" nie brakuje. Swoją kreatywność udowodnili podczas eliminacji regionalnych "Odysei Umysłu". I już wiadomo, że to oni będą reprezentować Lubelszczyznę w wielkim finale.


Udział w międzynarodowym konkursie edukacyjnym "Odyseja Umysłu" to nie jest wcale prosta sprawa. Tym bardziej, że i konkurencja w nim ogromna, bo co roku w zmaganiach bierze udział kilkaset tysięcy uczniów i studentów z całego świata. Czego konkurs ma uczyć? Przede wszystkim kreatywnego i krytycznego myślenia.
Ze Świdnika do zmagań przystąpiły dwie drużyny z Gimnazjum nr 3. Swoje pomysły przedstawiali 10 marca w Warszawie. Najlepiej z regionu poszło zespołowi ze Świdnika. A konkretnie uczennicom z klasy II c: Aleksandrze Rubaj, Aleksandrze Romanowicz, Klaudii Wójcik, Katarzynie Orzeł i Paulinie Myszce.
- Otrzymałyśmy zdjęcie ze strony internetowej NASA. Była to fotografia obiektu na ziemi zrobiona z kosmosu - opowiada Ola Rubaj.
Zadaniem uczniów było jak najlepiej i najciekawiej wytłumaczyć to, co jest pokazane na fotografii. Przy czym wcale nie jest najważniejsze, żeby opowieść Odyseuszy była zgodna z prawdą, ale żeby była najbardziej kreatywna.
- Tłumaczyłyśmy, że kamienne kręgi powstały, bo na ziemię spadł promień słońca - opowiada Klaudia Wójcik.
- Dostał się we wnętrze ziemi i zaczął się rozprzestrzeniać - uzupełnia Ola Romanowicz.
Ale samo uzasadnienie to jeszcze mało. Liczył się również sposób przedstawienia pomysłu.
- Nasza grupa była przebrana za kosmitów, a o całym zjawisku opowiadałyśmy z punktu widzenia przybyszy z obcej planety - dodaje Paulina Myszka.
Pomysł gimnazjalistek ze Świdnika przypadł do gustu jurorom. Zdecydowali, że to właśnie one pojadą na finał. Zmagania na szczeblu ogólnopolskim odbędą się już w najbliższy weekend w Gdańsku. Jak przygotowują się świdniccy Odyseusze?
- W finale naszym zadaniem będzie jeszcze raz omówienie problemu, który przypadł nam na szczeblu regionalnym - tłumaczy Ola Rubaj. - Dlatego w tej chwili cały czas ulepszamy nasze wystąpienie i poprawiamy niedociągnięcia.
Uczniów w ich pracy bardzo mocno wspiera Elżbieta Czerniak, trenerka programu i szkolny psycholog z Gimnazjum nr 3. Ale z osiągnięć uczniów są również dumne władze szkoły.
- "Odyseja Umysłu" działa w naszym kraju już od lat 90, ale w naszym regionie jest mało znana - mówi Ewa Darwicz, zastępca dyrektora Gimnazjum nr 3. - Kiedy się tylko z nią zetknęłam, postanowiłam zainteresować nią również naszych uczniów. I cieszę się, że już za pierwszym razem osiągnęli sukces.
Jeśli świetny wynik uczniom z "trójki" uda się powtórzyć również w Gdańsku, to świdnicka grupa ruszy na podbój Stanów Zjednoczonych. A to dlatego, że w tym państwie odbywa się międzynarodowy finał konkursu.

Odyseja z USA Korzenie konkursu sięgają lat 70-tych ubiegłego wieku. Zmagania zapoczątkował amerykański naukowiec, Samuel Micklus. Prowadził on na wydziale technologii Uniwersytetu Rowana w USA zajęcia z zakresu wzornictwa przemysłowego i projektowania sztuki użytkowej. Zamiast zanudzać słuchaczy zagadnieniami teoretycznymi, prosił ich o budowanie pojazdów bez kół, mechanicznych miotaczy tortów czy urządzeń pływających zdolnych przewieźć człowieka przez jezioro. Kursanci oceniani byli nie tylko za to, czy stworzone przez nich rozwiązanie działało - liczyła się przede wszystkim pomysłowość projektu. Niezwykłe "lekcje" szybko wzbudziły duże zainteresowanie. Wiosną 1978 roku drużyny reprezentujące 28 szkół średnich ze stanu New Jersey wystartowały w pierwszym turnieju twórczego rozwiązywania problemów.


NAUKOWE GWIAZDY (Nowy Tydzień, 8.03.2012)

Kuratoryjne konkursy przedmiotowe właśnie dobiegły końca. I mamy się czym chwalić. W sumie nasi uczniowie przywieźli do Świdnika 21 tytułów laureata.
Z tego aż 13 osób to gimnazjaliści z "trójki".


Wśród uczniów szkół podstawowych czwórka młodych świdniczan może chwalić się tytułami laureatów w przedmiotowych konkursach organizowanych przez kuratorium. Trójka z nich to uczniowie Szkoły Podstawowej nr 5 (wchodzącej w skład ZS nr 2), a jeden chodzi do Szkoły Podstawowej nr 7.

W przypadku starszych uczniów wyniki są jeszcze lepsze. W sumie w tym roku gimnazjaliści zdobyli aż 17 tytułów, a to dużo więcej niż w ubiegłym roku. Cztery z nich należą do uczniów Gimnazjum nr 1.

- Cieszymy się, bo to więcej o jednego laureata niż rok wcześniej - mówi Krystyna Zarosińska, dyrektor "jedynki". - Dla nas to bardzo ważne, że nasz wynik stale idzie w górę. Co prawda są to małe kroczki, ale jest to dla nas sygnał, że przyjęte zasady nauczania są skuteczne.

Najlepszy wynik w mieście odnotowało Gimnazjum nr 3 (wchodzące w skład ZS nr 2). Ze swoimi 13 laureatami znalazło się również w czołówce wojewódzkiej. Najlepiej zmagania z rówieśnikami poszły Kacprowi Paradowskiemu. Uczeń z "trójki" zdobył najwięcej punktów i zaszczytne pierwsze miejsce w konkursie języka angielskiego. Do zmagań przygotowywała go anglistka Urszula Burda. Tylko nieco gorzej poszło jego koledze, Karolowi Kuterkowi. Pod okiem swojego nauczyciela, Marcina Paśnikowskiego, udało się mu wywalczyć w tym samym konkursie trzecią lokatę.

Dla władz Zespołu Szkół nr 2 osiągnięcia uczniów mają jeszcze dodatkowy wydźwięk.

- Baliśmy się tych konkursów, bo odbyły się one w pierwszym roku tuż po połączeniu Szkoły Podstawowej nr 5 i Gimnazjum nr 3 w jeden zespół - przyznaje Dorota Lorenc, szefowa ZS nr 2. - Ale na szczęście okazało się, że w żaden sposób nowa sytuacja nie odbiła się na uczniach. Poza tym jeszcze raz potwierdziła się zasada, że jak mamy nauczycieli z pasją i pracowitych oraz zdolnych uczniów, to sukces jest murowany.

Laureaci ze Świdnika:

Szkoły podstawowe:
Konkurs polonistyczny: Monika Kalicka, Aleksandra Lewczyk - SP nr 5.
Konkurs przyrodniczy: Piotr Bielak - SP nr 7.
Konkurs matematyczny: Klaudia Flis - SP nr 5.
Gimnazja:

Konkurs krasomówczy: Klaudia Brzozowska, Marianna Kowalczyk - Gimnazjum nr 3
Konkurs matematyczny: Joanna Nurzyńska, Damian Siedlecki , Paula Tkaczyk, Piotr Niedziela. Marek Pucek - Gimnazjum nr 3
Konkurs j. angielskiego: Kacper Paradowski, Karol Kuterek, Adam Kimak - Gimnazjum nr 3
Konkurs polonistyczny: Karina Brzozowska, Anita Kochaniec - Gimnazjum nr 3, Żaneta Zawadzka - Gimnazjum nr 1
Konkurs j. niemieckiego: Wiktor Niemczycki, Albert Golec - Gimnazjum nr 1
Konkurs j. hiszpańskiego: Rafael Mioduszewski - Gimnazjum nr 1, Oliwia Sławek - Gimnazjum nr 3

Życzymy świdnickiemu gimnazjum dalszych sukcesów.




KONKURS YOUTUBE SPACE LAB- 10 luty 2012

Maciek Giza, uczeń klasy 2e, jest jednym z 60 finalistów międzynarodowego konkursu YouTube Space Lab. Jeśli wygra, ma szansę na udział w szkoleniu dla astronautów w Rosji lub wyjazd na wycieczkę do Japonii. Możemy mu pomóc oddając głosy na jego filmik na YouTube.

Konkurs YouTube SpaceLab był przeznaczony dla uczniów w wieku 14-18 lat. Ich zadaniem było opracowanie pomysłu na eksperyment naukowy możliwy do przeprowadzenia w przestrzeni kosmicznej. Młodzież nagrywała filmiki, w których opowiadała o swoim pomyśle. W sumie do organizatorów spłynęło kilka tysięcy filmików z 80 krajów świata. Maciek na pomysł swojego eksperymentu wpadł podczas... jedzenia deseru.

- Mama przygotowała galaretkę - wyjaśnia. - Zacząłem się zastanawiać, czy w przestrzeni kosmicznej galaretka też by stężała. Na Ziemi dzieje się to dzięki sile grawitacji i sile spójności, która jest większa niż siła sprężystości. W kosmosie jest inaczej. Czy mimo to galaretka zastygnie?

Maciek założył, że jeśli odpowiedź na to pytanie będzie twierdząca, substancja podobna do galaretki może zostać użyta do budowy stacji kosmicznych.

- Chodzi o tzw. żel balistyczny - opowiada gimnazjalista (żel powstaje z żelatyny, ma właściwości podobne do mięśni ludzkich, często jest używany do symulacji wypadków i testów bezpieczeństwa - przyp.

Mógłby on służyć np. jako substancja osłaniająca wnętrza stacji kosmicznych.

W konkursie przewidziane są dwie główne nagrody. Jedna dla uczniów w wieku 14-16 lat, druga dla siedemnasto- i osiemnastolatków. Zwycięskie eksperymenty zostaną przeprowadzone, a transmisję z tego wydarzenia będzie można obejrzeć na YouTube. O tym, kto wygra zadecydują głosy internautów (głosować można wchodząc na kanał SpaceLab na YouTube) oraz jury. Głosować można do 24 stycznia, wyniki zostaną ogłoszone w marcu.

Organizatorami konkursu są: YouTube, Lenovo (producent sprzętu komputerowego) i Space Adventures (zajmuje się organizacją komercyjnych lotów w kosmos). Konkurs odbywa się we współpracy z agencją NASA, Europejską Agencją Kosmiczną (ESA) oraz Japońską Agencją Badań Kosmosu (JAXA). W Polsce patronat nad nim objęło Ministerstwo Edukacji Narodowej oraz Centrum Nauki Kopernik.

www.tvp.pl
swidnik.naszemiasto.pl
www.kurierlubelski.pl
www.dziennikwschodni.pl
www.polskatimes.pl
moje.radio.lublin.pl
wiadomosci.onet.pl
www.nowytydzien.pl




NAPRAWDĘ SIĘGAMY GWIAZD (Kurier Lubelski, 23.10.2009)

NALEŻĄ DO SZKÓŁ STOWARZYSZONYCH UNESCO.
UCZĄ SIĘ, ZDOBYWAJĄ MEDALE I POMAGAJĄ INNYM
.

Jedna z dziewięćdziesięciu dwóch polskich szkół należąca do Szkół Stowarzyszonych UNESCO. Już 28 października Gimnazjum nr 3 im. Noblistów Polskich w Świdniku otrzyma certyfikat potwierdzający włączenie do tego elitarnego grona. Niewiele gimnazjów może się pochwalić tak dużym dorobkiem i sukcesami osiągniętymi w ciągu dziesięciu lat istnienia.
Podstawowe tematy, wokół których koncentruje się działalność Szkół Stowarzyszonych UNESCO, to prawa człowieka, demokracja, tolerancja, rozwiązywanie konfliktów bez stosowania przemocy, ochrona i promocja dziedzictwa kulturalnego i naturalnego oraz różnorodności kulturowej, solidarność z ofiarami przemocy, katastrof naturalnych i społecznych, zrównoważony rozwój.

- Staramy się wychowywać młodzież, mówiąc im, że gimnazjum to pierwszy krok do dorosłości. Uczymy, jak zdobywać wiedzę i przede wszystkim, jak później wprowadzać ją w życie. To przynosi efekty. Jestem dumny ze wszystkich swoich uczniów i nauczycieli, bo naprawdę sięgamy gwiazd - tłumaczy Waldemar Białowąs, dyrektor szkoły. Aby sprawdzić i potwierdzić słowa dyrektora wystarczy wejść na stronę internetową gimnazjum. Każdego roku szkoła może pochwalić się kilkunastoma laureatami olimpiad przedmiotowych. Uczniowie biorą udział w konkursach literackich, artystycznych oraz wszelkich możliwych olimpiadach.

- Mamy całe grono mistrzów w różnorodnych dziedzinach sportowych. Siatkówka, koszykówka, pływanie, judo, lekka atletyka. Prowadzimy ponad trzydzieści kół zainteresowań. Od dwunastu lat funkcjonuje tu międzynarodowa wymiana młodzieży. Kładziemy silny nacisk na naukę języków. Dwujęzyczne klasy: angielska oraz hiszpańska. Mamy też klasę o profilu lotniczym. Od dwóch lat szkoła jest wyposażona w nowoczesną pracownię z komputerami Macintosh - chwali się osiągnięciami Białowąs. Pomyśleć można - prawdziwa kuźnia talentów. Czy może się tu uczyć ktoś mniej wybitny?

- Pokazujemy tu, że ciągła i ciężka praca daje efekty. Zawsze powtarzam, że doskonałości nie ma końca. Ale mamy tu też zasadę, że każdy z uczniów ma w sobie jakąś piękną wartość, która daje przyjemność innym. To tak, jak z muzyką. Jeden ją komponuje, drugi gra, a trzeci słucha. Mówię im - szukajcie talentów wśród siebie i w sobie - tłumaczy dyrektor. Gimnazjum nr 3 to nie tylko nauka i ciągłe dążenie do doskonałości. Młodzież uczestniczy w wielu akcjach charytatywnych. Dzieciaki pomagają Hospicjum Małego Księcia i Ośrodkowi Szkolno-Wychowawczemu. Brały udział w akcjach "Góra grosza" oraz "Pomóż dzieciom przetrwać zimę". Wspierają też schroniska dla bezdomnych zwierząt.

Czy nie ma tu żadnych problemów? - Owszem są, jak wszędzie. Ale zawsze dajemy uczniom szansę. Staramy się być z młodzieżą w kontaktach partnerskich. Tłumaczę im - traktujemy was jak dorosłych i musicie wiedzieć, że jako dorośli ponosicie konsekwencje swych decyzji. Dzięki temu nie mamy tu monitoringu. Uczniowie, poprzez swoje zachowanie, sami podjęli taką decyzję. Od nich zależy, czy będziemy tu bezpieczni czy nie - mówi Białowąs.

Życzymy świdnickiemu gimnazjum dalszych sukcesów.

Marcin Jaszak





MISJA: POMOC (Głos Świdnika, 18.04.2008)

Mikołaj Gogol twierdził, że "nigdy nie jesteśmy tak biedni, byśmy nie mogli pomóc innym". Jego słowa wzięli sobie do serca uczniowie Gimnazjum nr 3 w Świdniku, którzy już po raz kolejny włączyli się w akcję charytatywną na rzecz Hospicjum im. Małego Księcia w Lublinie.
Przez dwa dni grupa młodzieży z klas II c, II g i III b pod opieką p. Magdaleny Stelmach - Kopeć i p. Agnieszki Wójcik oraz licealiści z Lublina i Bychawy kwestowali w jednym z lubelskich marketów. Uczniowie pomagali klientom przy pakowaniu zakupów, za co otrzymywali datki. Zebrane w ten sposób pieniądze, a jest to suma ok.7500 zł, zasilą konto hospicjum. - Pomoc uczniów była naprawdę nieoceniona - podkreśla Barbara Bosy z Hospicjum im. Małego Księcia - zwłaszcza, że musieli na własny koszt dojechać na miejsce ze Świdnika oraz poświęcili na wolontariat swój wolny czas weekendowy. Należą im się za to ogromne podziękowania. Gimnazjaliści zgodnie podkreślają, że takie działania są bardzo potrzebne. - Moim zdaniem akcja była bardzo udana i pomysłowo zorganizowana - dzieli się swoimi wrażeniami Beata Kaniewska, uczennica klasy II c. - Kilkugodzinne stanie przy kasach i pakowanie zakupów opłaciło się, ponieważ ludzie byli bardzo hojni i wrzucali do puszek sporo pieniędzy. A my, przy tak minimalnym wysiłku, mogliśmy pomóc dzieciom, które są nieuleczalnie chore. - Wziąłem udział w tej kweście, bo chciałem pomóc dzieciom, które tej pomocy bardzo potrzebują - wyjaśnia Piotr Tabaczyński z klasy II g. - One nie mają takich możliwości jak my, dlatego powinniśmy zrobić wszystko, by chociaż na chwilę wywołać uśmiech na ich twarzach. Uczniowie zapewniają, że nie jest to ostatnia akcja, w której wzięli udział. Chcą w miarę swoich możliwości włączać się we wszystkie tego typu działania, a wolontariat traktują jako coś, co daje satysfakcję, radość, ale przede wszystkim służy innym. - Chciałabym z satysfakcją podkreślić, że moja inicjatywa nawiązania współpracy z Lubelskim Hospicjum im. Małego Księcia spotkała się z aprobatą i życzliwością zarówno pracowników placówki, jak też uczniów naszej szkoły, którzy bardzo chętnie i aktywnie zaangażowali się w organizowane przedsięwzięcia - podsumowała akcję Magdalena Stelmach - Kopeć, koordynator projektu w Gimnazjum nr 3. - Potwierdza to, że współczesna młodzież nie pozostaje obojętna na nieszczęście i cierpienie innych. Organizując zbiórkę słodyczy i maskotek przed Świętami Bożego Narodzenia, a teraz także uczestnicząc w dwudniowej kweście, chcieliśmy pokazać naszą solidarność z podopiecznymi hospicjum i chęć pomagania im w każdy możliwy dla nas sposób.

aw





BY RATOWAĆ ŻYCIE (Głos Świdnika, 04.04.2008)

Jak zachować się podczas wypadku drogowego? W jaki sposób przeprowadzić sztuczne oddychanie i masaż serca? Jak zatamować krwotok i bandażować rany? Z tymi zadaniami przyszło zmierzyć się uczestnikom IV Rejonowych Mistrzostw Pierwszej Pomocy, które odbyły się 18.03 w Gimnazjum nr 3 w Świdniku. Imprezę zorganizował Zarząd Rejonowy Polskiego Czerwonego Krzyża oraz Klub Przyjaciół UNESCO. - Cele, które przyświecają naszej akcji, to głównie propagowanie zasad udzielania pierwszej pomocy wśród młodzieży oraz praktycznych umiejętności wyuczonych na kursach pierwszej pomocy - wyjaśnia prezes Miejskiego Klubu Honorowych Dawców Krwi PCK, pan Andrzej Kardasiewicz -Chcemy również pokazać społeczeństwu, że każdy może pomóc ratować życie. Tegoroczne zawody składały się z dwóch części: teoretycznej oraz praktycznej z zainscenizowanymi wypadkami, miedzy innymi: nagłego zatrzymania krążenia i oddychania, złamania kończyn. Tradycyjnie już jurorami w konkursowych zmaganiach byli przedstawiciele Komendy Powiatowej Policji w Świdniku oraz strażacy z Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej, którzy uświetnili mistrzostwa pokazem sprzętu strażackiego. Po raz kolejny najlepsi okazali się uczniowie z II Liceum Ogólnokształcącego. Oni też będą reprezentowali nasz region w Okręgowych Mistrzostwach Pierwszej Pomocy, które odbędą się 17 maja w Lublinie. Drugie miejsce przypadło przedstawicielom gospodarzy, czyli gimnazjalistom z "Trójki", trzecie uczniom z I LO im. W. Broniewskiego, czwarte zaś zajęła drużyna Gimnazjum nr 1. Zwycięzcy otrzymali pamiątkowe dyplomy, puchary oraz apteczki. Poziom wiedzy uczestników z roku na rok jest coraz wyższy, co nas jako organizatorów bardzo cieszy - mówi Marek Seremak, komendant mistrzostw. - Młodzi ludzie chętnie pogłębiają umiejętności z zakresu pierwszej pomocy. Dzięki tej akcji przyczyniamy się również do zwiększenia bezpieczeństwa w naszym mieście. Chciałbym podziękować Urzędowi Miasta Świdnika i Starostwu Powiatowemu za pomoc w organizacji mistrzostw oraz wsparcie finansowe, jakiego nam udzielili.

aw




POKOCHAĆ AFRYKĘ (Głos Świdnika, 21.03.2008)

14 marca młodzież z Gimnazjum nr 3 miała okazję do poszerzenia swoją wiedzy na temat Afryki i życia, tradycji oraz zwyczajów jej mieszkańców. Stało się to za sprawą spotkania z niecodziennymi gośćmi - przedstawicielkami Sióstr Misjonarek Najświętszej Maryi Panny Królowej Afryki. Zgromadzenie tzw. Sióstr Białych powołał do życia w 1869r. francuski biskup Karol Martial Levigerie. Dzisiaj jest ono rozsiane po całym kontynencie afrykańskim, a siostry wykonują prace zgodne ze swoim wykształceniem i istniejącymi potrzebami. Są więc pielęgniarkami, lekarkami, nauczycielkami, a swoją postawą świadczą również o bezgranicznej miłości Boga do wszystkich ludzi. Na świdnickie spotkanie przybyły dwie zakonnice. Siostra Cecylia Bachalska, która przez ostatnie trzy lata przebywała w Kenii, oraz siostra Iwona Cholewińska, która rozpoczęła niedawno w Burkina Faso nowicjat. Gimnazjalistom opowiedziały o swoim powołaniu, o życiu wśród mieszkańców Czarnego Lądu i problemach jakie trapią ludzi w tym najbiedniejszym rejonie świata, zaprezentowały także tradycyjne stroje afrykańskich kobiet, naczynia codziennego użytku oraz instrumenty muzyczne. Zakonnice przyjechały do Gimnazjum nr 3 na zaproszenie opiekunek Klubu Przyjaciół UNESCO - Moniki Lechnio - Lewickiej i Anety Seremak oraz Szkolnego Koła Caritas - Katarzyny Pryputniewicz. - W ramach międzynarodowego projektu "Szkoła globalna" organizujemy spotkania z ludźmi, którzy przybliżają młodzieży zagadnienia związane z tematyką rozwojową i edukacją globalną - wyjaśnia A. Seremak. - Pierwszy cykl zajęć dotyczył zmian klimatu, problemu uchodźców i kwestii wody pitnej. Natomiast wizyta Sióstr Misjonarek Afryki miała na celu kształtowanie postaw humanitarnych wśród młodzieży. Ważne jest uczenie ich gotowości do niesienia pomocy innym. W związku z wizytą sióstr misjonarek w szkole przeprowadzono również konkursy o tematyce związanej z Czarnym Lądem. Młodzież w niebanalny sposób ujęła temat w poezji i prozie, zaś na plakatach zaprezentowała życie i problemy ludzi z krajów afrykańskich. - Cieszy mnie, że uczniowie tak chętnie włączyli się w realizację misji - podkreśla M. Lechnio - Lewicka. - Również nauczyciele mogli wesprzeć akcję zakupem lalek wykonanych przez afrykańskie kobiety.

aw





FESTIWALOWE SUKCESY MŁODYCH ARTYSTÓW (Głos Świdnika, 11.01.2008)

W Chełmie odbyła się piąta edycja Festiwalu Twórczości "Młody artysta", którego organizatorem i gospodarzem jest Zespół Szkół Ogólnokształcących Nr 1 z Oddziałami Integracyjnymi w Chełmie. W imprezie wzięły udział dzieci i młodzież z Chełma, Włodawy, Dorohuska, Sawina, Hrubieszowa, Liszna, Lublina, nie zabrakło również uczniów klasy integracyjnej z Gimnazjum nr 3 w Świdniku. To właśnie oni po raz kolejny odnieśli wielki sukces w kategorii plastycznej. Tytuł "Laureata" w kategorii wiekowej 14- 16 lat uzyskał Adam Podgórski za pracę pt. "Bukiet wspomnień" wykonaną plasteliną pod kierunkiem p. Anety Kardyki oraz Paweł Stoczkowski za papierową wydzierankę "Szczęście" (pod kierunkiem p. Moniki Lechnio-Lewickiej). Ponadto świdniczanie otrzymali dwa wyróżnienia: Michał Kasperek, który przygotował obraz pt. "Rozważania" i Daniel Dudziak za collage "Owocowy koszyk". Festiwal Twórczości "Młody Artysta" to impreza, która sprzyja rozwijaniu uzdolnień twórczych i przełamywaniu niechęci do podejmowania działań muzycznych oraz plastycznych przez dzieci i młodzież. Pozwala na kształtowanie poczucia własnej wartości, wyzwala satysfakcję, jaką daje działanie twórcze. - Udział w konkursie okazał się dla naszych uczniów świetną zabawą, grą, w której nie można nic stracić, a wiele zyskać - wyjaśnia Aneta Kardyka, nauczyciel wspomagający w klasie III A. - Po raz kolejny udowodnili, że potrafią osiągać niebywałe sukcesy, pracując na miarę swoich możliwości. Zaprezentowane przez nich prace cechowały się pomysłowością, oryginalnością, starannością oraz wielkim zaangażowaniem emocjonalnym, co zostało zauważone i docenione przez jury festiwalu. Chłopcy również są bardzo zadowoleni z pobytu w Chełmie i ze swoich sukcesów: - Już trzeci raz wziąłem udział w tym konkursie - mówi Michał. - bo bardzo podoba mi się atmosfera jaka panuje podczas ogłaszania wyników i wręczania nagród. Chciałem także sprawdzić swoje zdolności plastyczne. - Wróciłem z Chełma zadowolony, mogłem tam poznać nowych kolegów i koleżanki - dodaje Daniel. - Cieszę się również z nagrody. - Ja też bardzo się cieszę z nagrody - przytakuje koledze Paweł. - Dostaliśmy oprogramowanie do komputera. Fajna była też część artystyczna i słodki poczęstunek.
aw




MALARSKO - LITERACKIE PASJE ANI (Głos Świdnika, 11.01.2008)

"Poznajemy siebie. Moje hobby" to projekt, który realizowany jest w Gimnazjum nr 3 im. Noblistów Polskich w Świdniku już od kilkunastu miesięcy. Tym razem jego bohaterką stała się Ania Ścibior z klasy III g oraz jej prace plastyczne i literackie, a otwarcie wystawy zatytułowanej "Per aspera ad astra" odbyło się w listopadzie w bibliotece szkolnej. Ania interesowała się malarstwem już od najmłodszych lat, kiedy to, jak sama mówi, zaczęła mieć świadomość tego, że ładnie rysuje. Rodzice starali się pokazywać jej piękne miejsca, a ona widziała je na swój sposób i bardzo chciała je uwiecznić. Pierwsze obrazki wzbudzały zainteresowanie tylko rodziny, ale w miarę ćwiczeń stawały się ciekawsze i przyciągnęły uwagę pani od plastyki, która udzielała dobrych rad i zachęcała do nowych prób. Teraz Ania, chociaż ma niewiele wolnego czasu, rysuje, bo sprawia jej to przyjemność. Najczęściej są to krajobrazy, stara się jednak, aby prace były różnorodne. Ich tematyka zależy od tego, co w danej chwili czuje i chce przekazać. Zdarza się, że są to rysunki przedstawiające fantastyczny obraz, który mógłby powstać tylko w jej wyobraźni. Na wystawie Ania zaprezentowała prace wykonane różnymi technikami, szczególnie preferuje jednak jedną z nich: - Zdecydowanie jest to rysunek ołówkiem i węglem - wyjaśnia. - Kilka lat temu tata powiedział mi, żebym najpierw skupiła się na jednym stylu i nad nim pracowała. Podobnie dzieje się z twórczością literacką gimnazjalistki, zaskakującą ogromną dojrzałością, niebanalnymi metaforami i porównaniami. Jej wiersze stawiają odbiorcy trudne pytania, skłaniają do głębokich refleksji, ale także przekazują najważniejsze wartości - miłość, przyjaźń, piękno otaczającego świata i człowieka. Literackie pasje Ani owocują, we wrześniu bowiem zdobyła pierwsze wyróżnienie w ogólnopolskim Konkursie Literackim "Przyroda moja miłość". Jej utwory nie tylko zostały dostrzeżone i wyróżnione przez jury, będą również wydrukowane w zbiorku poetyckim poświęconym przyrodzie. Skąd młoda artystka czerpie natchnienie? - Jak na razie przychodzi samo - mówi Ania - szczególnie wtedy, kiedy przez parę dni mam mętlik w głowie. Kumulują się moje emocje, a potem nagle przeradzają w słowa. Natchnienie często przychodzi późnym wieczorem i dopóki nie uwolnię swoich myśli, nie przeleję ich na papier, nie daje mi zasnąć. Ania, podobnie jak jej rówieśnicy, w wolnych chwilach słucha muzyki, zimą zaś lubi jeździć na łyżwach. Kiedy była młodsza, bardzo często próbowała projektować domy na papierze milimetrowym. Dziś dużą przyjemność sprawia jej uczenie się wiedzy o społeczeństwie, która zawiera elementy polityki i ekonomii. O swoich planach na przyszłość mówi z wielkim zdecydowaniem: - Teraz poświęcam bardzo dużo czasu nauce, ponieważ chciałabym dostać się do dobrego liceum w Lublinie. - Projekt prezentuje oczywiście hobby czy twórczość naszych gimnazjalistów, ale także podpowiada jak spędzać wolny czas, uczy szacunku dla innych, pomaga nawiązać życzliwą atmosferę czy nawet przyjaźń - wyjaśnia ideę programu dyrektor Gimnazjum nr 3, Waldemar Białowąs. - Pokazuje jak różni wszyscy jesteśmy, jak odmienne jest nasze spojrzenie na otaczającą nas rzeczywistość i jak wartościowe są nasze zainteresowania, które mogą sprawić przyjemność nie tylko nam, ale i naszym kolegom i koleżankom.
aw


Jeden z wierszy Ani, dzięki któremu zdobyła wyróżnienie w konkursie "Przyroda moja miłość":

"POD TWĄ STOPĄ"


Stojąc na brzegu ludzkiej natury,
patrząc w tę ciszę przez zamknięte oczy
i słysząc skowronka
płyniesz powoli.
A pod twą stopą śpiew trawy wilgotnej.
Dotykasz lekko ziemi,
odbijasz się od niej wysoko.
Dłonią sięgasz gwiazd,
by potem znów ukoić swój upadek.
Wilgotna trawa będzie cię tulić aż po czas,
nim ponownie będziesz gotów dosięgnąć gwiazd.




MŁODOŚĆ NIE ZNA GRANIC (Kurier Lubelski/Świdnicki 04.01.2008)

Pod koniec ubiegłego roku kilkunastu uczniów Gimnazjum nr 3 w Świdniku wybrało się za ocean, by zwiedzić stan Waszyngton i spotkać się z kolegami poznanymi podczas wymiany międzynarodowej. Do USA polecieli na zaproszenie Charles Wright Academy w Tacoma, szkoły, z którą od niedawna gimnazjum współpracuje. Świdniczanie byli pod wrażeniem wielkości placówki, do której uczęszcza ok. 900 uczniów, którzy mają do dyspozycji kilka boisk i hal sportowych, bibliotek, salę teatralną i koncertową, a nawet pracownię garncarską. Równie duże wrażenie zrobiły na gimnazjalistach piękne krajobrazy okolic Tacomy, Olympii, Seattle i indiańska wioska w rezerwacie. Wyjazd do Ameryki był wspaniałą okazją nauki języka angielskiego w naturalnych sytuacjach. - Pomysł współpracy z amerykańską szkołą narodził się podczas kursu na temat holokaustu, w którym uczestniczyłem w 2006r. - opowiada Marcin Paśnikowski, nauczyciel języka angielskiego. - Wśród 30 amerykańskich nauczycieli uczestniczących w szkoleniu był Nick Coddington, historyk z Charles Wright Academy w Tacoma, który bardzo zainteresował się projektami organizowanym przez nasze gimnazjum. Współpraca polskiej i amerykańskiej szkoły wydawała się być tylko marzeniem nie mającym szansy na powodzenie, jednak udało się. Teraz nasi uczniowie planują już kolejne, tym razem prywatne, wyjazdy do Stanów - szukają ofert kursów językowych w USA oraz myślą o studiach. W kwietniu br. Znowu będziemy gościć uczniów i nauczycieli z Charles Wright Academy. Amerykanie chcieliby również pomóc naszej szkole we wzbogacaniu księgozbioru i pomocy naukowych. - Projekt wymiany międzynarodowej, w którym uczestniczymy już 10 lat, to nie tylko wyjazdy naszej młodzieży za granicę - podkreśla dyrektor Waldemar Białowąs. - Nawiązaliśmy również kontakt z ambasadą amerykańską, która objęła honorowy patronat nad utworzoną w tym roku klasą dwujęzyczną. W styczniu szkołę odwiedziła Hilary Renner, z-ca attache ds kultury konsulatu amerykańskiego. Często gościmy w Świdniku uczniów i nauczycieli z różnych krajów europejskich, pokazujemy im nasze miasto, wymieniamy się wiedzą i doświadczeniami. W niedalekiej przyszłości być może uda się zorganizować telelekcje między naszymi gimnazjalistami a ich rówieśnikami z Włoch.
(AWA)


ZGARNĘLI CAŁĄ PULĘ NAGRÓD (Kurier Lubelski/Świdnicki 07.12.2007)

Na niedawnej, V edycji Festiwalu Twórczości "Młody artysta", który odbywa się w Zespole Szkół Ogólnokształcących Nr 1 z Oddziałami Integracyjnymi w Chełmie, uczniowie z klas integracyjnych Gimnazjum nr 3 w Świdniku znowu zdobyli wszystkie główne nagrody i wyróżnienia. Tym razem tytuły "laureata" w kategorii wiekowej 14-16 lat otrzymali: Adam Podgórski za pracę zrobioną z plasteliny "Bukiet wspomnień" i Paweł Stoczkowski za papierową wydzierankę "Szczęście". Obaj z klasy III A. Świdniccy gimnazjaliści otrzymali także wyróżnienia: Michał Kasperek za obraz "Rozważania" i Daniel Dudziak za collage "Owocowy koszyk". Wszystkie nagrodzone prace powstały pod okiem pań: Moniki Lechnio-Lewickiej i Anety Kardyki. Festiwal ma propagować ideę integracji, mobilizować uczniów niepełnosprawnych do rozwijania zdolności artystycznych, stwarzać im możliwości prezentowania własnych talentów. Idea ta chyba sprawdza się w praktyce. W każdym razie z roku na rok ranga imprezy jest coraz większa, w czym znaczący udział mają uczniowie ze Świdnika. - Udział uczniów niepełnosprawnych w festiwalu dowodzi, że nie są oni gorsi od swoich pełnosprawnych rówieśników, że potrafią odnosić znaczące sukcesy. Zdobywane laury pozwalają im na odzyskiwanie pewności siebie, wiary we własne możliwości, posiadane talenty. Stają się bardziej komunikatywni, samodzielni. Czują się dowartościowani, a przede wszystkim wymagający wobec siebie i chętni do dalszej pracy twórczej i codziennej nauki w szkole - mówi Aneta Kardyka, nauczyciel wspomagający w Gimnazjum nr 3.
(AWA)


TALENTY OBOK TABLICY (Kurier Lubelski/Świdnicki 30.11.2007)

Szkoła ma być nie tylko miejscem zdobywania wiedzy, ale także stwarzać możliwość do prezentowania niezwykłych pasji i umiejętności jej wychowanków. Taką możliwość mają uczniowie Gimnazjum nr 3 im. Noblistów Polskich w Świdniku, gdzie od kilkunastu miesięcy realizowany jest szkolny projekt integracyjny "Poznajmy siebie. Moje hobby". Dotychczas w ramach programu można było zobaczyć m.in. mini zoo Maćka Kościuka, składające się z ponad 45 gatunków żywych zwierząt, modele rakiet kosmicznych Pawła Arasimowicza, rekordzisty świata i Polski w kategorii rakiet spadochronowych. Niedawno o swoich pasjach opowiadała Ania Ścibior z klasy III g. Ania interesuje się malarstwem i literaturą, sama podejmuje próby takiej właśnie twórczości. W szkolnej bibliotece zaprezentowała koleżankom, kolegom i nauczycielom swoje prace plastyczne i literackie. Na wystawę "Per aspera ad astra" złożyły się głównie szkice wykonane węglem i ołówkiem, bo to najbliższa jej sercu technika malarska, także akwarele, rysunki na szkle. - Ania dobrze sobie radzi ze sztuką plastyczną - mówi Bożena Zabiegły, nauczycielka sztuki. - Ma pewną kreskę, świetne wyczucie proporcji. Oczywiście musi jeszcze dużo ćwiczyć, ale już teraz widać, że jest utalentowana. Gimnazjalistka uzdolniona jest także w dziedzinie poezji. Jej wiersze pełne są młodzieńczych emocji, a jednocześnie dojrzałe i doceniane na konkursach szkolnych i ogólnopolskich. We wrześniu w na konkursie poetyckim w Kielcach Ania zdobyła pierwsze wyróżnienie, a jej wiersze wydrukowano w tomiku poetyckim "Przyroda moja miłość". Koledzy z "trójki" z życzliwością odnoszą się do sukcesów swoich kolegów i koleżanek, dopingują ich do dalszej pracy i rozwijania umiejętności. Coraz więcej z nich myśli o zaprezentowaniu swoich zainteresowań w ramach programu "Poznajmy siebie. Moje hobby". - Projekt ma ukazywać i rozwijać pasje uczniów - mówi dyrektor gimnazjum, Waldemar Białowąs - Uczyć szacunku do drugiego człowieka, podpowiadać, wórczy spos jak w ciekawy i tób można spędzać czas wolny. Dodatkowo zacieśnia więzy między młodymi ludźmi, umożliwia też nawiązanie nowych znajomości czy przyjaźni. Spełnia ważną funkcję społeczną, twórczą i edukacyjną.
(AWA)


PO NAUKĘ ZA OCEAN (Głos Świdnika, 23.11.2007)


Języka obcego najlepiej uczyć się u źródeł i w sytuacjach jak najbardziej naturalnych. Taką możliwość mieli uczniowie z Gimnazjum nr 3 w Świdniku, którzy przez ostatnie dwa tygodnie października przebywali w Stanach Zjednoczonych. Gimnazjaliści pojechali tam na zaproszenie swoich kolegów i koleżanek poznanych podczas ubiegłorocznej wymiany międzynarodowej. Pobyt w Waszyngtonie rozpoczęli od zwiedzania Charles Wright Academy. Jest to szkoła podstawowa, gimnazjum i liceum w jednym. Świdniczanie byli pod ogromnym wrażeniem wielkości oraz wyposażenia tej placówki, w skład której wchodzi kilka boisk, hale sportowe, bardzo dobrze zaopatrzone biblioteki, sala teatralna i koncertowa, a nawet pracownia garncarska. Nasi gimnazjaliści chodzili na zajęcia razem ze swoimi kolegami, uczestniczyli w lekcjach historii USA, kryminologii, matematyki, sztuki, geografii. Najlepiej radzili sobie na matematyce. Pierwsi rozwiązywali wszystkie zadania i to na poziomie liceum. Amerykańska szkoła znacznie różni się od polskiej. Zajęcia prowadzone są w małych 10-12 osobowych grupach. Uczniowie mają do wykonania bardzo dużo pracy domowej, której poświęcają 2-3 godziny dziennie. Oprócz zapoznawania się z systemem edukacji, program wyjazdu obejmował również zwiedzanie ciekawych miejsc. Niektórzy poznali więc okolice Tacomy, Olympii i Seattle, gdzie przeprawiali się promem i oglądali mecz futbolu amerykańskiego. Inni byli w starym forcie brytyjskim lub w wiosce indiańskiej w rezerwacie. Odbyła się też wycieczka na wulkan Świętej Heleny. W podziękowaniu za serdeczne przyjęcie Amerykanie otrzymali m. in. polską flagę narodową, przekazane przez burmistrza Świdnika, Waldemara Jaksona. Sztandar od razu zawisł na szkolnym maszcie, by przypominać o przyjaźni jaka połączyła nasze kraje i miasta. Dwa tygodnie minęły bardzo szybko. Dziś gimnazjaliści z rozrzewnieniem wspominają czas spędzony z amerykańskimi kolegami: - W maju na wymianie przyjąłem mojego, teraz już bardzo dobrego, przyjaciela z Ameryki - opowiada o swoich wrażeniach z USA Kuba Burda, uczeń klasy II - Mieszkał u mnie w domu i widocznie mu się spodobało, bo teraz ja mieszkałem u niego. Ogólnie było fantastycznie. Duże wrażenie robiły ogromne budynki, drapacze chmur, samochody. Szkoła trochę różni się od naszej, panuje inna atmosfera. Wszyscy się znają i sobie ufają. Kiedy tam byliśmy, odbywał się właśnie tydzień, nazywany "Homecoming week". W jednym dniu przychodziło się do szkoły w piżamach, w drugim przebranym za świra i jeszcze był dzień, w którym przychodziło się w todze !!! Na koniec tego tygodnia wszyscy przychodzili ubrani w barwy szkoły, czyli na zielono - biało. W piątek odbyły się pokazy tańców i rozgrywano różne mecze. - Najbardziej podobało mi się zwiedzanie wulkanu Św. Heleny i okolic Olimpii - mówi Sylwia Żak z klasy II f. - Stany Zjednoczone to piękny i duży kraj, nie mogliśmy niestety zobaczyć wszystkiego, ale i tak polecam każdemu taką wycieczkę. Bardzo polubiłam rodzinę, u której mieszkałam, dlatego najgorszy był czas rozstania. Polało się wiele łez. - A na mnie największe wrażenie zrobili ludzie i ich podejście do życia - dzieli się swoimi wspomnieniami Alicja Mincewicz, także z II f. - Wszyscy są mili, uśmiechnięci, nawet wchodząc do najzwyklejszego sklepu odczuwa się tą uprzejmość. W pamięci pozostanie mi również szkoła i atmosfera jaka w niej panowała. Lekcje były bardzo ciekawe, nauczyciele przyjacielscy.z niecierpliwością wyczekiwałam kolejnego dnia nauki. Jak widać październikowy pobyt za oceanem obfitował w wiele rozrywek i przyjemności, warto więc, aby uczniowie mieli możliwość korzystania z nich co roku. - Wymiana z Tacoma na stałe wejdzie do programu Gimnazjum nr 3 - zapewnia dyrektor szkoły, Waldemar Białowąs - na tym jednak nie poprzestaniemy. Ciągle szukamy nowych możliwości, nawiązujemy nowe kontakty z różnymi szkołami na całym świecie, żeby nasi uczniowie mogli poznawać i ciekawych ludzi, i ciekawe miejsca, a przy okazji doskonalić znajomość języków obcych oraz promować nasze miasto.
aw


ŚWIĘTO BIBLIOTEK (Głos Świdnika, 09.11.2007)

22 października już po raz szósty obchodzono Międzynarodowy Dzień Bibliotek Szkolnych. Poniedziałkowe święto stało się doskonałą okazją nie tylko do poznania historii bibliotek, ale także do wspólnej zabawy i nauki (.) W bibliotece Gimnazjum nr 3 również nie zabrakło atrakcji. W tym roku tematem przewodnim było hasło "Uczenie się: wspomagane przez twoją bibliotekę szkolną", a panie Izabela Koczkodaj i Urszula Cygan przygotowały mnóstwo ciekawych konkursów i akcji, w których gimnazjaliści mogli wykazać się wiedzą teoretyczną oraz sprawnością manualną. Uczniowie klas I wzięli udział w konkursie "Przysłowie prawdę ci powie", pozostali zaś w "Bibliotecznym ABC", gdzie oprócz wiadomości z zakresu informacji naukowej, historii książki i biblioteki, trzeba było jeszcze posiadać wiedzę z językoznawstwa. W poniedziałek rozpoczęto również zbiórkę prac na "kiermasz świąteczny" oraz akcję "Podaruj książkę bibliotece szkolnej", która potrwa do czerwca 2008r. - Uczniowie i nauczyciele ofiarowują książki z wpisaną przez siebie dedykacją dla przyszłych czytelników - wyjaśniają ideę projektu panie bibliotekarki. - Na zakończenie akcji odbędzie się uroczyste wpisanie najhojniejszych ofiarodawców na "Złotą listę darczyńców". W ten sposób każdy będzie mógł pozostawić po sobie jakąś pamiątkę, a biblioteka wzbogaci swój księgozbiór, z którego będą mogły korzystać następne roczniki młodzieży podejmujące naukę w naszym gimnazjum.
aw

NA DWA JĘZYKI (Głos Świdnika, 28.09.2007)


Jak skutecznie zachęcić młodzież do nauki języków obcych? Wiedzą o tym doskonale nauczyciele z Gimnazjum nr 3 w Świdniku, gdzie z inicjatywy dyrektora Waldemara Białowąsa od września ruszyła angielska klasa dwujęzyczna. Honorowy patronat nad I d objęła ambasada amerykańska i ambasador Stanów Zjednoczonych, pan Victor Ashe, który m. in. będzie wspierał działania szkoły polegające na promowaniu wiedzy o kulturze i historii Stanów Zjednoczonych. Dwujęzyczność na poziomie gimnazjum w praktyce oznacza opanowanie przez uczniów znajomości języka obcego na poziomie zaawansowanym. Jest to możliwe dzięki realizacji specjalnego programu nauczania w wymiarze 6 godzin w tygodniu. Lekcje prowadzone są przez doświadczonych anglistów: p. Urszulę Burdę i p. Marcina Paśnikowskiego, którzy zadbają nie tylko o rozwój sprawności językowych swoich podopiecznych, ale także o prawidłowe kształtowanie umiejętności uczenia się i samodzielności w zdobywaniu wiedzy. Ponieważ na zakończenie gimnazjum oprócz egzaminu z języka obcego uczniowie muszą zdać egzamin gimnazjalny w części humanistycznej i matematyczno-przyrodniczej, pozostałe przedmioty prowadzone będą w języku polskim - wyjaśnia Marcin Paśnikowski - Nauczyciele będą wprowadzali jednak elementy języka angielskiego na matematyce, geografii czy historii, co pozwoli na postrzeganie języka jako użytecznego narzędzia w zdobywaniu wiedzy, a nie jedynie celu samego w sobie. Założeniem całego projektu jest nie tylko nauka języka angielskiego, ale również poznawanie historii, kultury i tradycji wszystkich krajów anglojęzycznych, z naciskiem na wiedzę o USA. Na zajęciach młodzież czyta więc literaturę brytyjską i amerykańską, ogląda adaptacje filmowe najsłynniejszych dzieł literatury angielskiej i amerykańskiej. Będzie też uczestniczyła w zajęciach prowadzonych przez amerykańskich dyplomatów w ramach programu "Speakers Bureau" oraz spotkaniach organizowanych w Ambasadzie USA w Warszawie. W planach jest także nawiązanie współpracy z lubelskimi liceami, by również w przyszłości świdniccy uczniowie mogli kontynuować naukę w klasach dwujęzycznych. Natomiast już w październiku do Stanów Zjednoczonych poleci grupa gimnazjalistów i nauczycieli, by przez kilka dni uczęszczać tam na zajęcia szkolne, poznawać zabytki, zwiedzać ciekawe miejsca. Podsumowaniem prawie rocznej pracy stanie się udział w Międzynarodowej Wymianie Młodzieży, a także wizyta Amerykanów w Polsce w kwietniu 2008r. Wtedy też uczniowie sprawdzą w praktyce swoje umiejętności językowe i komunikacyjne. Należy także wspomnieć, że również od września gimnazjaliści z "Trójki" mają możliwość poznawania języka hiszpańskiego. Zainteresowanie klasą z hiszpańskim było bardzo duże, co prowadzi do optymistycznego wniosku, że świdnicka młodzież chce poznawać i języki obce, i kulturę innych krajów.
aw

ŚWIEĆMY PRZYKŁADEM (Głos Świdnika, 21.09.2007)


Wszyscy wiemy jak ważne jest dbanie o nasze środowisko, zdajemy sobie też sprawę z tego, że nie jest to łatwe zadanie. Co więc robić, aby Ziemia nie była tak zanieczyszczona? Jak troszczyć się o ochronę środowiska? W jaki sposób segregować śmieci, by nie stały się szkodliwymi odpadami? Odpowiedzi na te oraz wiele innych pytań szukali w sobotę 15 września uczniowie Gimnazjum nr 3, którzy już po raz kolejny przystąpili do międzynarodowej akcji "Sprzątanie świata". W tym roku odbyła się ona pod hasłem "Oszczędzaj. Wyłączaj. Odzyskuj. Świeć przykładem". Od samego rana gimnazjaliści brali udział w lekcjach poświęconych oszczędzaniu surowców naturalnych, energii i materiałów, oglądali filmy o tej właśnie tematyce. Zwracali uwagę na przeciwdziałanie zmianom klimatycznym i na to, co każdy z nas może zrobić sam w domu, aby środowisku było lżej. Dużo uwagi poświęcili też zagadnieniom odpowiedniego segregowania odpadów, uczyli się jak porządkować papier, stal i aluminium, szkoło czy tworzywa sztuczne, by nadawały się one do recyklingu. Hasła "Śmieci mniej - Ziemi lżej!" czy "Patrz co i gdzie wyrzucasz!" stały się w sobotni poranek motywem przewodnim wszystkich dyskusji i rozmów. Uczniowie doskonale wiedzieli, że używanie w produkcji surowców wtórnych to wielka korzyść dla środowiska, bo oszczędzamy w ten sposób surowce naturalne nie dewastując przy tym przyrody, ale oszczędzamy również na kosztach samej produkcji. W międzyczasie drużyny z kilku szkół przygotowywały prace na międzyszkolny konkurs ekologiczny "Rady na odpady". Na korytarzu zamienionym w wielką pracownię plastyczną pojawiły się m.in. eko-ludki, ekologiczne drzewka szczęścia, eko-śmieciarki. Wszystkie prace były bardzo ciekawe i wzbudzały wielki entuzjazm wśród publiczności, a jury miało nie lada problem z wyłonieniem zwycięzców. Ostatecznie jednak w kategorii "SP" wszystkie miejsca przypadły drużynom ze Szkoły Podstawowej nr 3. W kategorii "Gimnazja" w konkurencji "Formy płaskie" I miejsce zajęła klasa II c (G3), II miejsce przypadło klasie III d (G3). W konkurencji "Formy przestrzenne" I miejsce bezwarunkowo należało do reprezentacji Gimnazjum nr 1, II i III miejsca zajęły ekipy z klasy 1 e (G3). - Zorganizowaliśmy ten konkurs już po raz siódmy - mówi Jolanta Wilk, jedna z koordynatorek akcji - i jak zawsze cieszył się dużym powodzeniem. Do wykonania prac uczniowie wykorzystali surowce wtórne i bardzo oryginalne pomysły, przy okazji zaś przypomnieli sobie również o tym, że należy dbać o środowisko i ograniczać ilość odpadów wytwarzanych w domu. Jak co roku sponsorem nagród dla wszystkich uczestników był prezes firmy Remondis - p. Krzysztof Falenta, któremu serdecznie dziękujemy. Na terenie szkoły przeprowadzona została także zbiórka makulatury, puszek aluminiowych, baterii oraz zużytych kartridży.
aw

GIMNAZJALIŚCI NA TENERYFIE (Głos Świdnika, 6.04.2007)


Poznanie kultury Wysp Kanaryjskich oraz doskonalenie języka angielskiego było celem wyjazdu uczniów Gimnazjum nr 3 na Teneryfę. Odbyło się to w ramach realizowanego przez „Trójkę” programu „Troskliwa szkoła”.
Pobyt na Teneryfie obfitował w mnóstwo rozmaitych atrakcji. Świdniczanie zobaczyli czynny wulkan El Teide, zwiedzili Loro Parque, gdzie mogli dojrzeć wiele rzadko spotykanych zwierząt takich jak np. biały tygrys, czy obejrzeć pokaz delfinów, orek, lwów morskich. W La Orotavie widzieli dracenę, która ma ponad 1000 lat. Ciekawym doświadczeniem był dla nich również udział w trzecim co do wielkości karnawale na świecie, który odbywał się w Santa Cruz. Uczniowie zapoznali się z funkcjonowaniem i ofertą zajęć miejscowej szkoły.

Oprócz setek zdjęć, z Teneryfy przywieźli też mnóstwo ciekawych wspomnień:

- Wylatując na Teneryfę tak naprawdę nikt z nas nie wiedział, czego ma się spodziewać – mówi Kuba Skrętkowicz z kl. III d - Przecież do tej pory nie byliśmy w ciepłych krajach. Kiedy więc wylądowaliśmy, byliśmy bardzo podekscytowani. W Polsce panował środek zimy, a tam o trzeciej w nocy było plus 20 stopni. Nasi koledzy i koleżanki okazali się bardzo mili. Mieliśmy dużo zajęć i wycieczek, żałowaliśmy tylko, że oni musieli chodzić do szkoły, gdy my spędzaliśmy czas na plaży, bądź u podnóża tamtejszego wulkanu el Teide. Teneryfa to bardzo piękna wyspa, dosyć niezwykła dla Polaków. Wszędzie palmy, zawsze ciepło, widok na ocean. Niezwykłym wydarzeniem okazał się karnawał, w którym mieliśmy szczęście uczestniczyć ostatniej nocy. Wydawało się, że całe miasto wyszło w przebraniach na ulice, aby się bawić. Wielka parada, wszystko kolorowe. W Polsce takie obrazki można zobaczyć tylko w telewizji. Wyjazd zaliczamy do bardzo udanych i mamy nadzieję jeszcze kiedyś tam wrócić...

- Kolega, u którego miałem zapewniony pobyt, okazał się wspaniałym towarzyszem. Znaleźliśmy wspólne tematy do rozmów oraz zainteresowania – dzieli się swoimi wrażeniami Bartek Dziedzic, również uczeń klasy III d. - Sama wyspa oczarowała mnie swoim urokiem, temperatura sięgająca 34 stopni wprost zachęcała do kąpieli słonecznych i wodnych. W moich najbliższych planach jest powrót na Teneryfę oraz ponowne zaproszenie kolegi do Polski.

Wraz z gimnazjalistami do Polski przyleciała także grupka hiszpańskich uczniów z nauczycielem Jose Mirandą - dyrektorem szkoły w La Lagunie. Świdnik zaskoczył ich bardzo niskimi temperaturami, do których nie są w ogóle przyzwyczajani. Nie przeszkodziło im to jednak w poznaniu naszego miasta oraz wyprawach do Lublina, Krakowa, Wieliczki. Największą atrakcję stanowił jednak kulig, bowiem wszyscy po raz pierwszy widzieli padający śnieg.

aw

Głos Świdnika, 6.04.2007

Ze Świdnika w kosmos (Dziennik Wschodni - 08.12.2006)



Wczoraj na boisku przy Gimnazjum nr 3 w Świdniku odbył się wyjątkowy pokaz. W niebo wystrzeliło kilka rakiet kosmicznych, a wszystkimi dowodził Paweł Arasimowicz, uczeń gimnazjum i członek Świdnickiego Koła Modelarskiego. Co prawda, rakiety nie były prawdziwe, ale żeby model oderwał się od ziemi, kierujący nim modelarz musiał mieć spore umiejętności. Jednak Paweł to prawdziwy fachowiec - jest rekordzistą świata w locie taką rakietą ze spadochronem. - Podczas prezentacji koledzy najczęściej pytali mnie o to, dlaczego tak dużo trzeba biegać za tymi modelami podczas zawodów, dlaczego to w ogóle jest sport i jaka jest budowa takiej rakiety - mówi Paweł, uczeń III klasy gimnazjum. Oprócz odpalania modeli Paweł udzielił też małego instruktażu BHP i zaprezentował osiągnięcia koła modelarskiego. Pokaz odbył się w ramach akcji gimnazjum "Poznajmy się - moje hobby", która ma na celu likwidację agresji wśród uczniów, poprzez wzajemne poznawanie swoich zainteresowań (paf)

Świdniczanin w Nowym Jorku (Głos Świdnika - 13.10.2006)



Nauczyciel to zawód, który polega nie tylko na uczeniu innych, ale i na ciągłym samokształceniu oraz poszerzaniu własnych umiejętności i kwalifikacji. Marcin Paśnikowski, nauczyciel języka angielskiego z Gimnazjum nr 3, swoją wiedzę uzupełniał na kursie zorganizowanym przez Uniwersytet Columbia w Nowym Jorku oraz organizację The Jewish Foundation for the Righteous. Było to szkolenie dla nauczycieli szkół gimnazjalnych i ponadgimnazjalnych na temat holokaustu, a o udział w nim ubiegało się ponad 300 osób z Polski. Głównymi kryteriami oceny kandydatów były m.in. doskonała znajomość języka angielskiego, prowadzenie zajęć o holokauście. Do drugiego etapu zakwalifikowało się tylko 11 osób. Po rozmowie z attache kulturalnym w ambasadzie USA. zostało tylko 5 kandydatów. Zajęcia odbywały się na Uniwersytecie Columbia w Nowym Jorku, wykłady prowadzili m. in. profesorowie amerykańskich uczelni oraz Roman Kent - wiceprezydent Międzynarodowego Komitetu Oświęcimskiego. Dla pana Marcina kurs był bardzo ciekawym doświadczeniem, przydatnym w jego codziennej pracy. Gimnazjum nr 3 bierze, bowiem, udział w Europejskiej Wymianie Młodzieży, podczas której każdego roku uczniowie z Belgii, Holandii, Francji i Niemiec odwiedzają również Muzeum na Majdanku. Informacje i umiejętności zdobyte podczas szkolenia pozwolą w przyszłości na lepsze przygotowanie młodzieży nie tylko do zrozumienia problematyki holokaustu, ale i samej wizyty w tym wyjątkowym miejscu. Wiedzę wykorzysta również na lekcjach języka angielskiego w szkole, w przygotowanym przez siebie programie nauczania o holokauście dla uczniów klas trzecich.
- Ważny był również fakt dzielenia się wiedzą na temat II wojny światowej i zagłady Żydów z amerykańskimi nauczycielami - podkreśla M. Paśnikowski. - Ich historyczna i geograficzna wiedza na temat Europy i wieku XX jest o wiele uboższa. Dlatego nasze wyjaśnienia pewnych zjawisk społecznych i kulturowych spotkały się z dużym uznaniem. Niesamowite wrażenie robi Amerykańskie Muzeum Pamięci o Holokauście. Posiada bogate zbiory, częściowo wypożyczone z polskich muzeów. Oferuje różnorodne programy edukacyjne dla młodzieży i dorosłych na temat zagłady Żydów, prześladowań ludności polskiej i zagłady Romów. Muzeum prowadzi również akcje mające na celu zwrócenie uwagi świata na czystki etniczne i ludobójstwa w Bośni, Kosowie, Rwandzie, Kambodży czy Sudanie. Ważne jest także to, że nawiązałem kontakty z nauczycielami z amerykańskich szkół, którzy są zainteresowani stałą współpracą z naszą szkołą. Owocem tej współpracy będzie wymiana e-maili między uczniami, a w przyszłości, być może, realizacja wspólnych projektów.

Kilka pytań do MACIEJA KOŚCIUKA (Angora - 17.09.2006)

KOCHAM ZWIERZĘTA



Maciej Kościuk chodzi do Gimnazjum nr 3 w Świdniku. Od najmłodszych lat podgląda zwierzęta i ich zachowania oraz zwyczaje. Często jeździ do ogrodów zoologicznych, lecz woli do parków narodowych, bo może oglądać tam różne zwierzęta w ich naturalnych warunkach. Poza tym na bieżąco Śledzi programy przyrodnicze i czyta fachową literaturę. Zebrane w ten sposób informacje wykorzystuje przy zakupie nowego zwierzaka.


- Kiedy dostałeś pierwsze zwierzaki?
- To były rybki i kupiła mi je ciocia, gdy miałem 6 lat. W wieku 7 lat od dziadka dostałem papużki faliste i zeberki oraz aksolotla meksykańskiego. Po około roku do hodowli doszły owady i inne gatunki rybek. W 4 klasie szkoły podstawowej zamieszkały ze mną gekony oraz nowe owady, a na początku Gimnazjum ptaki ozdobne i egzotyczne, małe ssaki oraz płazy.
- Czemu hodujesz zwierzęta?
- Na to pytanie nie odpowiem, bo nie potrafię.
- Jakie okazy masz w swej hodowli?
- Różne. Piętnaście gatunków owadów (straszyki, patyczaki, karaczany, pluskwiaki, kruszczyce). Dwa gatunki krocionogów (kenijski, olbrzymi) oraz 15 gatunków ryb (między innymi Cyprichromis kigoma F1, Enantiopus melanogenys F1. Do tego dochodzą garbacz hełmiasty 1 różne polypterusy, koi F1) i gekony lamparcie. Mieszkają także ze mną 3 rodzaje płazów (aksolotl meksykański, traszka waltla, traszka ognista), 3 gatunki raków w różnych formach barwnych (Procambarus falax, Procambarus alleni, heraxsp.) i 21 gatunków ptaków (papugi 2 gatunki [nierozłączki czarnogłowe, pąkówki wspaniałe], przepiórki [japońskie, chińskie, indyjskie, łuskowane, górskie], kuropatwy 2 gatunki [skalne, czerwonej, bażanty 3 gatunki [łowne 2 odmiany barwne, złote, diamentowe], gęsi nilowe, pawie jeden gatunek [dwie formy barwne], gołębie egzotyczne 3 gatunki [synogarlice senegalskie, aborygenki długoczube, gołąbki diamentowe], zeberki [5 kolorów]). Do tego 2 gatunki myszy (myszy kolczaste, myszy berberyjskie). W sumie w swojej hodowli mam 45 gatunków zwierząt!
- Które z nich lubisz najbardziej?
- Najbardziej lubię dostojne pawie i malutkie przepiórki.
- Miałeś jakieś ciekawe historie ze swoimi podopiecznymi?
- Zimą znalazłem dużego jastrzębia uwięzionego w sidłach. Miał uszkodzone skrzydło, więc zabrałem go do domu, gdzie ptak przechodził rehabilitację. Na wiosnę, kiedy zaczął już latać, postanowiłem go wypuścić, ale on nie miał w ogóle ochoty odlecieć, mimo że przez kilka dni był po prostu przeganiany. Jastrząb nie wyrażał ochoty do odlotu, więc pomyślałem, że jeśli chce zostać niech zostanie. Przez długi okres był karmiony mięsem, lecz raz połakomił się na kurę, która weszła do jego woliery i wtedy między nim a kurą rozegrała się walka. Odleciał w kilka dni po tym zajściu.
- Masz jeszcze inne pasje?
Siedem lat temu zacząłem interesować się wędkarstwem. Zapisałem się do Polskiego Związku Wędkarskiego (PZW) i zacząłem startować w zawodach, gdzie zajmowałem 3 miejsca. P ociągały mnie także konkursy wiedzy ekologiczno-wędkarskiej, w których zająłem 1 i 3 miejsce. Teraz z powodu obowiązku opieki nad zwierzętami nie mam czasu na wędkowanie.
- Rodzice nie mają nic przeciwko zwierzakom?
- Tata z mamą nie przeszkadzają w moich zainteresowaniach, a jak potrzebuję pomocy, to nigdy nie odmawiają.
- Jak spędzasz wolny czas?
- Kiedyś podróżowałem nad jeziora, teraz pędzę na działkę, aby dać jeść zwierzętom, a jeśli znajdę chwilę wolnego czasu, to jadę do kolegi lub znajomego, żeby pogadać o wspólnych zainteresowaniach.
- Twoim rówieśnikom podoba się takie hobby?
- Jedni się dziwią, że w ten sposób można spędzać wolny czas. Ale mam też kolegów, którzy chcą oglądać moje zwierzęta, a są i tacy, co chętnie pomagają przy niektórych pracach.
- Plany na przyszłość....
- Planuję powiększyć hodowlę o co najmniej 20 gatunków, m.in. pawie złote i ibisy. Później zamierzam otworzyć sieć sklepów zoologicznych oraz zostać ichtiologiem lub ornitologiem. Kierunku jeszcze nie wybrałem, ale wiem, że będzie związany ze zwierzętami.

Rozmawiała: A. Pacho Fot.: archiwum domowe

Świdniczanie tuż za podium (Kurier Lubelski - 03.07.2006)

Reprezentacja Gimnazjum nr 3 ze Świdnika okazała się prawdziwą rewelacją Mistrzostw Polski szkół gimnazjalnych w siatkówce rozegranych w Radomiu. Podopieczni trenera Zenona Zielińskiego, debiutując w tej prestiżowej imprezie, zajęli wysokie, czwarte miejsce w naszym kraju. W rywalizacji wzięło udział szesnastu mistrzów poszczególnych województw. W grupie eliminacyjnej Świdniczanie zmierzyli się z trzema zespołami. W pierwszym meczu pokonali Krotoszyn 2:0, w drugim po zaciętej walce ulegli Zielonej Górze 1:2, a w trzeciej potyczce zwyciężyli Bydgoszcz 2:0. Pomimo jednej porażki, dzięki pomyślnemu układowi innych wyników zajęli pierwsze miejsce w grupie, awansując do ćwierćfinału. Tam stoczyli chyba najbardziej zacięty mecz tych mistrzostw. Za rywali mieli gimnazjalistów z Jastrzębia Zdrój. Na początku zanosiło się na łatwe zwycięstwo rywali, którzy wygrali pierwszego seta gładko 25:15. Jednak w drugim nastąpiło przełamanie. Nasi siatkarze po dramatycznej końcówce zwyciężyli 26:24. W tie-breaku Świdniczanie poszli za ciosem i nie dali sobie odebrać awansu do strefy medalowej. Zwyciężyli 15:7, a w meczu 2:1! W "czwórce" było bardzo ciężko o miejsce na podium. W półfinale Świdnicka "trójka" uległa Kętom 0:2, a w spotkaniu o trzecią lokatę w takim samym stosunku gimnazjalistom z Warszawy.
- Kompletnie nie spodziewaliśmy się, że zajdziemy aż tak wysoko. Wierzyłem w chłopaków, ale jako najmłodszy zespół na tych zawodach trudno było się spodziewać jakiejś wysokiej lokaty. Czwarte miejsce w Polsce to olbrzymi sukces. Braki w warunkach fizycznych chłopcy nadrabiali niezwykłą ambicją, co pozwoliło im na osiągniecie tak rewelacyjnego wyniku. Przełomowym momentem turnieju był dla nas ćwierćfinał, w którym pokonaliśmy silny zespół z Jastrzębia. To zwycięstwo umocniło nas psychicznie. W walce o medale rywale byli zbyt mocni, aby wskoczyć na podium - powiedział po powrocie z zawodów trener Zenon Zieliński.

Drużyna Gimnazjum nr 3 występowała w następującym składzie:
Marcin Kurek (kapitan - klasa 3c)
Jakub Skrętkowicz (kl. 2d)
Bartłomiej Misztal (2h)
Michał Antoszak
Adam Kanadys
Grzegorz Kisiel
Maciej Kołodziejczyk
Jakub Koziara
Łukasz Misztal
Jakub Sadowski
Łukasz Wróbel - (wszyscy kl 1e)


Konkurs "Wiedzy o Świdniku" (www.swidnik.pl - 08.06.2006)

W środę, 7 czerwca, odbyła się druga część konkursu "Wiedzy o Świdniku", w którym wzięli udział przedstawiciele świdnickich gimnazjów. Konkurs przygotowany został przez pracowników świdnickiej biblioteki publicznej i ta jego część odbyła się w galerii biblioteki. Wystartowały trzy drużyny - po jednej z Gimnazjum nr 1, Gimnazjum nr 2 i Gimnazjum nr 3. W pierwszej części, w pięciu rundach, odpowiadono na pytania dotyczące historii Świdnika, znanych mieszkańców miasta, wydarzeń "Świdnickiego Lipca '80" itp. Młodzież okazała się być znakomicie przygotowana ale szczgólne słowa uznania należą się drużynie z G-3, która wykazała się znajomością nawet najdrobniejszych szczegółów strajków z lipca 1980 r., czym zaskoczyła jurorów.
Druga część konkursu polegała na przedstawieniu prac pt. "Dlaczego Świdnik?". Najbardziej osobom oceniającym spodobała się forma zaprezentowania oraz sama praca przygotowana przez gimnazjalistów z "Jedynki". Na koniec drużyny przedstawiły legendy dot. Świdnika. Tu zwyciężyła historia o susełku stworzona przez Dominika Rzedzickiego z Gimnazjum nr 2. Po podsumowaniu wyników ze wszystkich etapów, okazało się, że zwyciężyło Gimnazjum nr 3. Drugie miejsce zajęło G2, przed G1. Na zakończenie były nagrody dla wszystkich uczestników konkursu oraz wspólna fotografia.


Gimnazjaliści będą się uczyć mechaniki, nawigacji i pilotażu (Gazeta Wyborcza 03.04.2006)

Gimnazjum nr 3 w Świdniku zacznie wkrótce nabór do klasy lotniczej. To trzecia klasa w Polsce. Sponsorować ją będą firmy z branży lotniczej. Do tej decyzji o wprowadzeniu nowego profilu dojrzewaliśmy dwa miesiące. Chcieliśmy poszerzyć ofertę edukacyjną. W rozmowach z prezesami firm lotniczych wyszło na jaw, że w lotnictwie polskim istnieje prawie 15-letnia luka pokoleniowa. I tak właśnie życie pchnęło nas do działania - opowiada Waldemar Białowąs, dyrektor Świdnickiego gimnazjum im. Noblistów Polskich. Zgodnie z przygotowanym programem nauki w nowo powstającej klasie będą dwie godziny tygodniowo lekcji profilowanych obejmujących mechanikę lotu i nawigacji, meteorologię, oraz historię lotnictwa. Wykładowcami będą przedstawiciele firm lotniczych, które zgodziły się finansować realizację przedsięwzięcia: Lotnicze Przedsiębiorstwo Usługowe "Heliseco", przewoźnik cargo "Exin" i Aeroklub Świdnicki. Żeby lotnictwo się rozwijało, potrzebny jest dopływ świeżej krwi. Tymczasem widoczne są braki w personelu powietrznym i pomocniczym - mówi o powodach zaangażowania się w utworzenie klasy lotniczej Dariusz Krzowski, dyrektor "Exinu". Ja już zaczynam mieć problem z kadrą lotniczą, tak więc angażuję się w powołanie tej klasy ze względów czysto praktycznych - dodaje Wojciech Jabłoński, prezes "Heliseco". Szkoła już dziś ma obszerny księgozbiór dotyczący lotnictwa, a także komputery, na których z powodzeniem można zainstalować programy do symulacji lotów. W ramach nowej klasy powstaną też kółka zainteresowań: modelarskie i łączności satelitarnej. Przewidziane są również letnie i zimowe obozy szkoleniowe na lotniskach w całej Polsce. Mamy już umowę ze szkołą z Poznania, która także tworzy klasę lotniczą. W ramach tej umowy będziemy korzystać z lotniska 31 Bazy Lotniczej w Poznaniu i ich symulatorów samolotów F16 informuje Waldemar Białowąs. Nabór do klasy rozpocznie się zaraz po Wielkanocy. Chętni powinni się wykazać świadectwem ukończenia szkoły podstawowej ze średnią ocen powyżej 4, bardzo dobrymi ocenami z matematyki, w-fu i języka angielskiego oraz bardzo dobrym stanem zdrowia. Warto jeszcze pomyśleć o utworzeniu podobnej klasy w liceum. Trzeba przecież zachować ciągłość nauczania mówi dyrektor Białowąs. (red. W. Andrusiewicz)


Na zdjęciu: Spotkanie inicjatorów powstania gimnazjalnej klasy lotniczej. Siedzą od lewej: Dariusz Krzowski, dyrektor "Exinu"; Wojciech Jabłoński, prezes "Heliseco"; Krzysztof Janusz, dyrektor Aeroklubu Lubelskiego i Waldemar Białowąs, dyrektor Gimnazjum nr 3 im. Noblistów Polskich.